Jarek Dąbrowski (wuj zboj), http://wujzboj.republika.pl

Na podstawie wujowego artylułu w pl.soc.religia z 11 grudnia 2004.

 

 

 

 

1. Wstep: pytanie i odpowiedz.

2. Teoria: co wiadomo z calą pewnoscią.

3. Praktyka: jak to robi wuj.

 

 

 

  1. Wstep: pytanie i odpowiedz

 

 

P: Jakiej prawdy szukać, i jak to robić?

O: Prawdy pragmatycznej, stawiając weryfikowalne cele.

 

To tyle wstępu. Przynajmniej wyszło krótko :)

 

 

 

  1. Teoria: co wiadomo z calą pewnoscią

 

Często spotykana utopia polega na tym, że człowiek wyobraża sobie, że jego badania otaczającego go świata doprowadzić go mogą do uszczknięcia wiedzy o Prawdzie Absolutnej: o tym, jaki jest świat sam w sobie, bez ludzkiej interpretacji i fantazjowania. To udowadnialna UTOPIA, ale nie dlatego, ze prawdy absolutnej nie ma (myslę, że prawda absolutna jest), lecz dlatego, ze nie istnieje LOGICZNIE POPRAWNY sposób na ustalenie, czy i w jakim stopniu wyniki badań opisują w wierny sposób absolutnie prawdziwą strukturę świata. Dlaczego to jest niemożliwe? Ano dlatego, że aby zmierzyć "odleglość" do czegololwiek (rowniez do prawdy absolutnej), trzeba najpierw mieć dość dobre pojęcie o tym, gdzie to coś się znajduje!Ale to przecież CELEM pomiaru mialo być oszacowanie, gdzie się to coś (tu: prawda absolutna) znajduje:

 

Żeby ocenić prawdziwość, trzeba zmierzyć odleglość.

Żeby zmierzyć odleglość, trzeba ocenić prawdziwość.

Żeby ocenić prawdziwość, trzeba zmierzyć odleglość.

Żeby zmierzyć odleglość, trzeba ocenić prawdziwość.

...

 

Błędne koło. I dlatego WIEDZA o prawdzie absolutnej to utopia. Jedyna nieutopijna wiedza o absolutnej prawdzie to wiedza, że tej wiedzy się nie osiągnie. Wiedza jest bowiem tym, co można sprawdzić. Sprawdzić zaś możemy jedynie to, że nie możemy dokonać logicznie poprawnego sprawdzenia twierdzeń o prawdzie absolutnej...

 

Wobec tego prawdę trzeba zdefiniować inaczej, zaś w jej ewentualną sensowną zgodność z prawdą absolutną da się tylko i wyłącznie WIERZYĆ. To naturalne, ze się w taką zgodność wierzy, bo człowiekowi trudno działać poważnie w środowisku, które od początku do końca uważa on za czysty fałsz i fantazję... Jak jednak zdefiniować prawdę, zeby móc w nią uwierzyć i żeby na drodze do tej prawdy jeszcze coś osiagnąć?

 

Nie trzeba tu wynajdować koła (nie daj Boże błędnego!). Wystarczy skorzystać z tego, co nauka ma już od dawna wpisane w swoją metodologię:

 

  Prawda jest mierzona stopniem realizacji celu

 

Teraz wypada postawić sobie cel, którego realizację da się WERYFIKOWAĆ - i już gotowe. Warto przy tym pamietać, że cele każdy stawia sobie po swojemu, i że wobec tego tak zdefiniowana prawda może wyglądać zupelnie inaczej dla Jasia a inaczej dla Małgosi (o Babie Jadze już nie wspominając)...

 

To tyle teorii. Wiemy, że szukanie Absolutnej Prawdy to szalone bieganie w błędnym kole. Wiemy, że prawdę należy zdefiniować pragmatycznie: ta teoria jest bliższa prawdy (pragmatycznej!), która skuteczniej realizuje postawiony przed nią cel. Wiemy także, że mamy prawo WIERZYĆ w zgodność naszej pragmatycznie zdefiniowanej prawdy z Prawdą Absolutną. I wiemy w końcu, że choć prawda absolutna jest zapewne JEDNA, prawd pragmatycznych bedzie multum i NIC SIĘ NA TO NIE PORADZI, BO TAKIE SĄ PRAWA LUDZKIEGO ROZUMU.

 

 

  1. Praktyka: jak to robi wuj

 

A teraz dwa słówka o praktyce. Przepraszam, że mowie o tym dopiero na końcu, ale bez wstępu brzmiałoby to wszystko co najmniej dziwacznie.

 

  Cel wuja: jak najlepsze życie tu i teraz.

 

Innymi slowy: wuj buduje swój światopogląd tak, by wuj w efekcie mogł spełniać swoje pragnienia :) Na wszelki wypadek umieszczę te pragnienia w pełnym kontekście wujowych kryteriów wyboru (punkty 2a-2d z wujowego artykulu "Brzytwą w Dogmaty"):

 

2a. Wnioski mają być przydatne w praktyce,

2b. Wnioski mają być wewnetrznie spójne logicznie,

2c. Wnioski mają być zgodne z innymi moimi pragnieniami.

2d. Najważniejsze kryterium to 2a, najmniej ważne - 2c.

 

Punkty 2a-d nazywam w skrócie "kryterium optymalności" - bo tylko światopogląd w ramacch którego warunki (2) są jako tako spełnione uważam za dostatecznie optymalny, aby sie nim interesować, a światopogląd, który lepiej spełnia te kryteria uważam za optymalniejszy od tego, który spełnia je gorzej.

Podkreslę też, że z kryterium 2a i z KONSTRUKCJI NAUK PRZYRODNICZYCH wynika, że żadnym przypadku nie odrzucam wnioskow naukowych. Po prostu nauki przyrodnicze są z konstrukcji najpraktyczniejszym sposobem opisywania i kontrolowania zjawisk obserwowalnych zmysłowo, a reakcja moich zmysłów na moje działanie ma dość podstawowy wkład do mojego poczucia SKUTECZNOŚCI wujowego teoretyzowania!

 

Prosze zwrócić raz jeszcze uwagę na punkt (2c) i na jego rolę w całym systemie (patrz 2d). Punkt (2c) jest pewnym dookresleniem (2a), OBNIŻAJĄCYM (ze względu na 2d) rolę pragnień do miejsca, w którym są one niezbędnym uzupełnieniem danych potrzebnych do podjecia decyzji. Innymi słowy, jeśli mam przed sobą kilka możliwości, które z punktu widzenia logiki i tego, co wiemy z nauk przyrodniczych są identycznie akceptowalne, wtedy wybieram tę możliwość, którą wybrać wolę. Jest to dość naturalne i w zasadzie trudno postępować inaczej, prawda?

 

Ostatecznym efektem światopoglądu skonstruowanego przez wuja w wujowy sposób jest wuja wiara w Boga, będącego wszechmocną miloscią. Wuj jest katolikiem i okresla się jako konsekwentny agnostyk-teista. Ponieważ światopogląd wuja jest zbudowany za pomocą metodologii naukowej (jego definicja prawdy opiera sie na pragmatyzmie) i domaga się pełnej zgodności z rozumem i z danymi zmysłowymi, wujowy światopogląd (czyli wuizm) jest konsekwentnie racjonalny.

 

 

I to tyle. Jakby kogos przypadkiem interesowały jakies szczegóły i jeszcze do wuja bezpośrednio nie zawitał, to zapraszam do zbójeckiej jaskini na http://wujzboj.republika.pl :)

 

----

Jarek Dąbrowski (wuj zbój) http://wujzboj.republika.pl