Jarek Dąbrowski (wuj zbój), http://wujzboj.republika.pl, 11 listopada 2005

 

 

Podstawowe problemy światopoglądowe

 

Zebrałem tu podstawowe pytania, na które musi odpowiedzieć sobie każdy światopogląd.

 

 

Światopogląd pojawia się w momencie, w którym człowiek zauważa, że może podjąć decyzję.

 

Obojętne, jaka to ma być decyzja: strzelać do wroga, zmienić pracę, wstać z łóżka... Ważne jest, że decyzja należy do niego, a nie do kogoś innego. Ważne jest, że w tym momencie pojawia się konieczność świadomej interpretacji tego, co dociera do świadomosci człowieka w formie jakichkolwiek doznań. Ważne jest, ze pojawia się przed człowiekiem paleta możliwości, z których trzeba wybrać jedną. Wybór jest zaś możliwy, gdy nic zewnętrznego nie przymusza człowieka fizycznie w nieprzekraczalny sposób do wybrania tej a nie innej opcji. Nawet zaprzysięgły determinista, wierzący całym sercem, że każdy jego ruch jest już ustalony od początku świata, stoi wtedy przed wyborem - skoro bowiem trzeba coś wybrać, to wybrać trzeba i wiara w determinizm nic tu nie zmienia. Podobnie zaprzysięgły materialista, wierzący całym sercem, że każdy jego ruch jest wymuszony  przez materię a jego świadomość to tylko sekwencje impulsów nerwowych, stoi wtedy przed wyborem - skoro bowiem trzeba coś wybrać, to wybrać trzeba i wiara w materializm nic tu nie zmienia. Gdy zauważyłem, że mogę wybrać, to jeśli nawet nie podejmę żadnego wyboru, to też wybrałem... Wybrałem neutralność. Albo bezczynność.

 

Światopogląd pojawia się więc, gdy człowiek zauważa, że może wybrać .Wybór ten nie musi nawet być związany z konkretnym, uzewnętrznionym działaniem. Wystarczy sama świadomość dokonania aktu oceny. Na przykład światopogląd przejawia się w świadomości widza oglądającego film: w zależności od światopoglądu, widz ocenia obserwowane wydarzenia (na które przecież nie ma wplywu) na rózny sposób.

 

Myslę, że problemy, z jakim musi zmierzyć sie logicznie spójny światopogląd zależą w dużym stopniu od środowiska, w którym żyje właściciel światopoglądu. Również waga róznych problemów zależy od warunkow środowiskowych. Ale w każdym przypadku rzecz sprowadza się do podania wewnętrznie akceptowalnego uzasadnienia dla podjęcia takiej a nie innej decyzji w sytuacji, w której osoba decydująca nie czuje się całkowicie zniewolony nieodwołalnym przymusem. Powtarzam, dotyczy to nawet przypadku, w ktorym  nie ma on wpływu na obserwowane przez niego wydarzenia i może tylko ocenać to, co rozgrywa się przed jego oczyma (w krańcowych przypadkach również przy jego fizycznym udziale).

 

Naturalnie, można się pokusić o wyliczenie pewnych problemów, obok których nie sposób przejść obojętnie. Problemów, do których każdy światopogląd musi się odnieść. Podstawową kwestią dla wszystkich decyzji wydaje się stosunek  człowieka do siebie samego.

 

- Za kogo uwazam się?

 

- Kim jestem?

 

- Po co zyję?

 

Z odpowiedzi na te pytania wynikają pierwsze szkice odpowiedzi na kolejną klasę pytań.

 

- W jaki sposób powinienem wobec tego żyć?

 

- Czego powinienem w moim życiu unikać? 

 

Aby poradzić sobie z tymi odpowiedziami w świadomy sposób, człowiek musi wyrobić sobie opinie o znaczeniu doznań, które uznał za pochodzące spoza niego samego. Po pierwsze musi więc człowiek podzielić swój świat na swoje wnętrze i swoje zewnętrze. Nie jest to takie trywialne, jak się to może na pierwszy rzut oka wydawać. Solipsyzm (filozofia mówiąca "tylko ja istnieję") jest absolutnie spójna logicznie, nie zawiera sprzeczności z żadnym doświadczeniem zmysłowym, a na dodatek jest ekstremalnie ekonomiczna: wprowadza tylko jeden istniejący realnie byt, mnie samego... Kto zda sobie z tego sprawę, musi znaleźć swoje prywatne uzasadnienie dla odrzucenia (lub przyjęcia) solipsyzmu. Kto nie zda sobie z tego sprawy, żyje w nieświadomości problemu - co nie czyni go mądrzejszym, lecz naiwniejszym, jak to zawsze z osobami nieświadomymi problemu bywa. Bo kto nie jest świadom problemu, nie może również podać świadomego rozwiązania, i poruszać się musi w odruchowej, przedświadomej, przedświatopoglądowej ciemności automatyzmu.

 

Zakłóżmy teraz, że zdecydowałem, aby odrzucić solipsyzm. W rzeczy samej, trudno spotkać solipsystę. Muszę teraz zdecydować, w jakiej relacji do mojej osoby znajduję sie inne obserwowane przeze mnie obiekty. Decyzja dotyczy relacji do mojej osoby, bowiem to ja podejmuje decyzje na podstawie moich doznań, wobec tego to ja jestem - chcąc czy nie - jedynym punktem zaczepienia całej tej konstrukcji decyzyjnej. Muszę więc ustalić, jaka jest hierarchia ważności w zbiorze zawierającym te obiekty i mnie:

 

 - Czy są w tym zbiorze obiekty tak samo ważne, jak ja jestem ważny dla mnie?

 

-  Czy są tam obiekty ważniejsze?

 

- Czy są tam obiekty mniej ważne?

 

- W jako sposób odróżnić jedne od drugich?

 

- Dlaczego przyjąc właśnie taką klasyfikację, a nie inną?

 

Odrzucenie solipsyzmu oznacza w praktyce przychylenie się do opinii, że istnieją w moim otoczeniu istoty tak samo świadome swojego istnienia, jak ja jestem świadomy mojego istnienia. Innymi słowy, odrzucając solipsyzm (t.j. przyjmując polipsyzm) uznałem, ze są na świecie osoby istniejące w tym samym sensie słowa "istnienie", w jakim ja istnieję. Ale w zależności od tego, jaką decyzję podjąłem w kwestii istnienia obiektów związanych z innymi moimi doznaniami, mój stosunek do tego personalistycznego istnienia może byc bardzo różny. Nawet krańcowo różny. Mogę na przykład albo uznać, że moje istnienie (i istnienie innych osób) jest nieskończone w czasie, albo uznać, że jest ono skończone w czasie. Wszystko zależy od szczegółów konstrukcji światopoglądowej, którą tworzę.

 

Przy porównywaniu sensowności i spójności różnych światopoglądów warto zwracać uwagę właśnie na spójność motywacji, która prowadzi do wybrania przez danego człowieka takiego a nie innego schematu konstrukcyjnego. Jest to punkt, w ktorym spotykają się argumenty nawet bardzo różnych światopoglądów.  

 

Jako przykład rozpatrzmy opozycję teizm - ateizm. Załóżmy przy tym, że zarówno teista jak i ateista cenią sobie logiczną spójność swoich poglądów i uważają, że każda wykryta w nich sprzeczność świadczy na ich niekorzyść. Załóżmy też, że teista mówi o wierze w Boga będącego wszechmocną miłością. Załóżmy następnie, że żaden z dyskutantów nie potrafi znaleźć w konstrukcji przedstawianej przez oponenta ani logicznej sprzeczności, ani niezgodności z codziennym doświadczeniem czy z wynikami badań  naukowych. Zauważmy, że za wiarą w Boga przemawiają teraz następujące fakty:

 

- zarówno ateizm jak i teizm wymagają uzasadnienia;

- oba przedstawione poglądy są logicznie spójne;

- oba przedstawione poglądy nie są sprzeczne z doznaniami zmysłowymi;

- za pomocą samych doznań zmysłowych nie można nawet oszacować, który pogląd jest słuszniejszy;

- za pomocą samych nauki przyrodniczych nie można nawet oszacować, który pogląd jest słuszniejszy;

- aby wybrać między tymi poglądami trzeba więc odwołać się do osobistej preferencji;

- wobec tego ostatecznym kryterium wyboru staje się stopień zgodności światopoglądu z osobowością człowieka;

- świat z Bogiem będącym wszechmocną miłością jest bliższy psychice człowieka, niż świat bez Boga;

- wobec tego każdy, kto to zauważył, powinien wybrać wiarę w Boga będącego wszechmocną miłością.

 

Gdy porównujemy zgodność światopoglądu z psychiką, trzeba właśnie odwołać się do tego, jak brzmią odpowiedzi na podstawowe pytania, w jakim stopniu odpowiedzi te spełniają oczekiwania, i jaki są powody tego, że w pewnych przypadkach uzyskuje się być może inną odpowiedź, niż ta preferowana. Pytamy więc na przykład:

 

- Czy świadomośc człowieka kończy się w momencie śmierci fizycznego ciała?

 

- Czym jest właściwie miłość?

 

- Jak mam reagować wobec śmierci bliskich?

 

- Jak mam odnosić sie do perspektywy mojej własnej śmierci?

 

- Jak mam reagować wobec zła i cierpienia?

 

- Jak mam oceniać w każdym momencie życia wartość moich małych sukcesów, porażek, dokonań i niedociągnięć, które nie wpływają na cudze losy?

 

Podsumowywując: zebrałem tu podstawowe pytania, na które musi odpowiedzieć sobie każdy światopogląd Zacząłem od ustalenia, że światopogląd powstaje w momencie podjęcia pierwszej świadomej decyzji. Następnie skonfrontowałem człowieka z jego własnym "ja" i z sensem własnego życia. Potem wspomniałem o podziale świata na "wnętrze" i "zewnętrze" i o stosunku człowieka do innych osób oraz do materii. Ostatecznie zauważyłem, że przy porównywaniu światopoglądów kluczową rolę pełni porównanie powodów, które mogą motywować człowieka do wybrania spośród wielu tego jednego światopoglądu. Jest to, rzecz jasna, bezpośrednio związane z pytaniami, na które światopoglądy odpowiadają i z odpowiedziami, które światopoglądy udzielają. W przykładzie zwróciłem uwagę na fakt, że z filozoficznego punktu widzenia pojęcie Boga pojawia się w światopoglądzie jako rozwiązanie problemu optymalizacyjnego. Uzasadniając swój pogląd na świat, ateista może więc w ogóle nie wspominać o Bogu jako takim, jednak w jego uzasadnienie musi zawierać omówienie bilansu korzyści i strat płynących z wyboru ateizmu. Bilans ten musi być tak podany, aby oponent mógł przeprowadzić go samodzielnie i porównać wynik z bilansem uzyskanym dla jego własnego światopoglądu.

 

 

Jarek Dąbrowski (wuj zbój), Markendorf, listopad 2005